co za lato
Mój Boże co to za lipiec. Jak nie burze, to deszcz :( Moje pranie chyba nigdy nie wyschnie :(
Na szczęście czy pada, czy nie mój mąż dzielnie walczy na budowie.
Piec Co podłączony :) Nie mam niestety zdjęć, ale obiecuje nadrobic. Mamy w kotłowni mini rafinerię pełno rurek i zaworków
Mąz kończy przerwana pracę - docieplanie dachu. W przyszłym tygodniu planuje zacząc kafelkować łazienkę. Juz sie nie mogę doczekać.
Ja natomiast głównie wieczorami, jak dzieci dadzą juz odsapnąć szukam w sieci inspiracji na pokoje synków, nasza sypialnię i kuchnię.
Jak już niejednokrotnie wspominalam kocham biel. Przemycam ten kolor gdzie się da :) czasami tylko mąż oponuje :p dlatego czasami zamiast bieli jest inny jasny (!!!) kolor .
Kuchnia marzy mi sie ta i modle się, by mi na nia kasy starczyło :)
pokoje chłopców ... jeden w stylu marine
drugi... pewnie coś z autami
a supialnia przede wszystkim białe meble
mamy taki kolor ściany
więc miałe meblki będą idealnie pasowały :)
póki co do realizacji marzeń jeszcze daleka droga
pozdrawiam ciepło z deszczowej Mierzei Wiślanej