listwy
W weekend mąz uporał się z listwami. W rękach az mu się paliło tak lubię Uchwyty okazały się porażką, więc mocował je na klej. Szybko i co najwazniejsze czysto
Pomieszczenia nareszcie wyglądają jak powinny. Listwy duzo zmieniaja, jest pięknie
Nie wiem co nas podkusiło, ze na górę kupiliśmy plastikowe, w kolorze podłóg. Jakies zacmienie totalne. Całe szczęście mąz nie miał kiedy ich kłaść (prócz naszej sypialni), więc oczywiście wymieniamy je na białe
Zdjęcia mało fajne, no bo jak pokazać listwy
Polecam je wszystkim, są rewelacyjna za ta cenę (my płaciliśmy 10,50 za szt w castoramie). Nie ma tych plastikowych zakończeń, które kosztuja krocie i nie zdają egzaminu- u mojej mamie wiecznie wypadają i się łamią)
oto i one- moje listwy przypodłogowe
Nasze sypialniane łóżko się robi :) koncepcja zupelnie się zmieniła. Palety jednak zostawimy na taras :)
Na dzien dzisiejszy mamy zbitą skrzynie i wygląda to tak
Jutro pierwszy dzien wiosny a u nas śniegu pełno i ciągle pada Nie pamiętam bialej Wielkanocy Aura idealna na Boże Narodzenie
Na poprawę nastroju zaczynam robic i wyciągac stare dekoracje świąteczne.
A na ścianie nad stołem zawisnie moja półka kuchenna (wspomniana wpis wczesniej) - obecnie czeka na malowanie
pozdrawiam